Pudełeczko dla przyszłej emerytki od koleżanki.
Użyte papiery to mały mix: trochę Galerii Papieru, trochę UHK i odrobina starego ILS.
To dobieranie papierów zawsze zajmuje mi sporo czasu, bo muszą mi się dobrze zgrać :)
...i tak pływam w kolorowych arkuszach, przykładając jeden do drugiego milion razy...czysta przyjemność:)
Tymczasem wracam do papierkowej roboty...niedługo urodziny córci i zaproszenia czekają :)
Pozdrawiam słonecznie:*